Słowami można się bawić podobnie jak zabawkami. Można wykorzystać w tym celu ich podobne brzmienie, ale już inne znaczenie, można z jednego słowa stworzyć wiele innych, można też budować łańcuchy słów, z których każde następne zaczyna się na tę samą literę. na którą kończy się poprzednie, odgadywać słowa zastąpione w tekście obrazami lub symbolami, domyślając się ich znaczenia również z kontekstu wypowiedzi…
Dziś zapraszam was do takiej właśnie zabawy. Prezentuję wiersze Małgorzaty Strzałkowskiej, w których słowa zastąpiono obrazkami. Spróbujcie je odgadnąć.
A jak już znudzi was zabawa w odgadywanie ukrytych słów, możecie spróbować nieco po gimnastykować język, czytając na głos łamańce językowe, najlepiej zwiększając stopniowo szybkość czytania. Pod każdym obrazkiem znajdziecie wiersz.
Pchła
Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie.
Przytupnęła, podskoczyła i pianino przewróciła.
W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu,
szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie,
piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną,
a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach!
Małgorzata Strzałkowska
Szarpacz
Na poddasze w kamienicy (drugie okno od ulicy)
wpada szarpacz Szczepan Socha,
który strasznie cza-czę kocha.
Gdy mnie cza-czy dźwięk osacza,
wiem, że sprawka to szarpacza,
który struny szponem szarpie,
grając cza-czę na swej harfie.
Ryczą straszne dźwięki cza-czy
(szarpacz cicho grać nie raczy),
sufit leci na podłogę
i w ogóle spać nie mogę!
Wiem, że cza-cza dla szarpacza
jest jak góra dla wspinacza,
lecz niech szarpacz mi wybaczy
ja nie zniosę dłużej cza-czy!!!
I dlatego radzę szczerze
brzdąkaj cza-czę na parterze!
Małgorzata Strzałkowska
WIERSZ, W KTÓRYM SYCZY PRZEZ CAŁY CZAS
Szczepan Szczygieł z Grzmiących Bystrzyc
przed chrzcinami chciał się przystrzyc.
Sam się strzyc nie przywykł, wszakże,
więc do szwagra skoczył: „Szwagrze! Szwagrze,
ostrzyż mnie choć krzynę,
Gdyż mam chrzciny za godzinę”.
„Nic prostszego – szwagier na to.
-Żono, brzytwę daj szczerbatą!
W rżysko będzie strzechę Szczygła
ta szczerbata brzytwa strzygła…”
. Usłyszawszy straszną wieść,
Szczepan Szczygieł wrzasnął:
„Cześć!”. I przez grządki poza szosą
nie strzyżony prysnął w proso.
Ludwik Jerzy Kern
Brak komentarzy